Wycieczka do Jaskini Raj

28 sierpnia 2019 roku liczna grupa dzieci wraz z opiekunami brała udział w zorganizowanej przez księdza Proboszcza Krzysztofa Sieczkę  wyprawie do Jaskini Raj. Na twarzach  małych odkrywców dało się zauważyć mieszane uczucia. Z jednej strony mieli ochotę na badanie przeszłości ale byli także pełni obaw przed wejściem do ciemnej groty i  ewentualnego spotkania z mrocznymi  nietoperzami.

Bardzo szybko przekonaliśmy się, że wszystkie obawy były  bezpodstawne. Wnętrze jaskini  okazało się miejscem magicznym. Jej krasowy świat powstał w wapieniach, skałach podatnych na rozpuszczanie. Powoli, przez miliony lat wody atmosferyczne zakwaszone dwutlenkiem węgla przedostawały się w głąb wzgórza,  budując  korytarze i komory o łącznej długości 240 m. W surowym klimacie jaskinia dawała schronienie licznym zwierzętom: niedźwiedziom jaskiniowym,  hienom, wilkom i polarnym lisom.  Dookoła jaskini pasły się stada mamutów, reniferów, dzikich koni.  Jaskinia była także schronieniem dla  łowczych - neandertalczyków. O ich pobycie wewnątrz jaskini świadczą liczne odnalezione narzędzia kamienne: rylce, zgrzebła, drapacze a także szczątki zwierząt.

  Z czasem do  jaskini wtargnęła woda i straciła ona swych mieszkańców. Wtedy , w wyniku wytrącania się węglanu wapnia powstała szata naciekowa stanowiąca wnętrze dzisiejszej jaskini. Obecnie pieczara jest pełna licznych kolorowych: stalaktytów (sople zwisające z sufitu), stalagmitów (sople  wyrastające z ziemi) a także  kolumn czyli połączenia stalaktytów i stalagmitów.  Najpiękniejsze  formy przybierają kształt harfy , które przepuszczają promienie światła, potwierdzając kruchość  wyrzeźbionych przez naturę konstrukcji. Ponadto, nacieki przybierają  kształty draperii, warkoczy, grzebieni, żeber i zasłon.  Byliśmy zaskoczeni gdy pan przewodnik powiedział,  że centymetr stalaktytu powstaje przez około 100 lat a stalagmitu dwa razy dłużej. 

Bardzo dziękujemy księdzu proboszczowi za zorganizowanie wyprawy. Dzięki niej mieliśmy okazję  przenieść się  w głąb Ziemi  w czasy  epoki lodowcowej.  Dzięki  wycieczce dowiedzieliśmy się wielu cennych informacji, które zapamiętamy na wiele lat.

tekst i zdjęcia: Monika Gruszczyńska