04 grudzień 2015
4 grudnia to tradycyjnie święto górników. Św. Barbara jest ich patronką i to za jej wstawienictwem, podczas mszy św. wypraszano łaski dla wszystkich górników, ale także wszystkich kobiet o imieniu Barbara. Mszę św. odprawił ksiądz proboszcz Krzysztof Sieczka, a w liturgii czynnie uczestniczyli emerytowani górnicy z terenu naszej parafii, panowie Wacław Pejas i Wiesław Kwapisz. Ksiądz proboszcz składając życzenia wyraził nadzieję, że obchody tego święta na stałe wpiszą się do kalendarza liturgicznego parafi i zaprosił kolejne grupy zawodowe do takiego przeżywania swoich świąt.
Życiorys Św. Barbary
Święta Barbara (łac. „cudzoziemka, mieszkanka spoza Grecji, obca” – obca wśród swoich) żyła na przełomie III i IV wieku. Według podania, święta Barbara urodziła się w Nikomedii, stolicy Bitynii (ob. Izmit, Turcja) (lub - według innych wersji - w Heliopolis w Egipcie), jako córka bogatego i wpływowego człowieka (prawdopodobnie kupca) o imieniu Dioskur. Był on gorliwym poganinem pełniącym w swym mieście wysoki urząd, do którego był bardzo przywiązany. Była jedynaczką, długo oczekiwaną przez rodziców. Odznaczała się ponoć niezwykłą urodą i wielkimi zdolnościami - była wykształcona i inteligentna; o jej rękę miało ubiegać się wielu znakomitych młodzieńców, lecz Barbara wszystkich odprawiała z kwitkiem.
Ojciec pragnął uchronić córkę nie tylko przed zgubnym wpływem zepsutej młodzieży, ale także przed chrześcijaństwem, dlatego wysłał ją na naukę do Nikomedii. Spotykała się natomiast z niewielką grupką chrześcijan, którzy ukrywali się wówczas przed prześladowaniami ze strony jednego z najokrutniejszych cesarzy - Galeriusza Waleriusza Maksymina (Maksyminus II Daja) (cesarz 308(9?)-313 r.), ostatniego krwawego prześladowcy chrześcijan, który w 305 r., po odejściu Dioklecjana, został cezarem (współrządcą) cesarza Galeriusza. Obaj władcy byli zaciekłymi przeciwnikami chrześcijan, a Maksymin Daja był wrogiem fanatycznym, niezwykle przebiegłym i zdecydowanym w działaniu. Prowadziła korespondencję z wielkim filozofem i pisarzem Orygenesem z Aleksandrii. Pod jego wpływem przyjęła chrzest i złożyła ślub czystości.
Nie wiemy dokładnie ani kiedy, ani w jakich okolicznościach poniosła śmierć. Przypuszcza się, że stało się to w Nikomedii, w 305 lub 306 r., kiedy nasilenie prześladowań za panowania cesarza Maksymiana Galeriusza (305-311) było najkrwawsze. Nie znamy również miejscowości, w której żyła święta i oddała życie za Chrystusa.
Do Barbary przychodzili najróżniejsi nauczyciele, aby przekazać jej swoją wiedzę. Był wśród nich chrześcijanin - Orygenes z Aleksandrii (wielki filozof i pisarz), który zapoznał dziewczynę ze swoją religią. Prowadziła z nim stałą korespondencję i pod jego wpływem przyjęła chrzest oraz złożyła ślub czystości dla Jezusa. Niestety św. Barbara nie zdołała ukryć swej wiary. Ojciec dowiedział się o wszystkim, gdy córka odrzucała kolejnych kandydatów do jej ręki. Pragnąc wydać ją za mąż i złamać opór dziewczyny, zbudował wieżę, w której ją uwięził. Sądził, że w ten sposób wybije jej z głowy wiarę w Chrystusa. Jej zdecydowana postawa wywołała w nim wielki gniew. Bojąc się o swoją pozycję i urząd, sam stał się prześladowcą córki. Przez pewien czas Barbara była głodzona i straszona, żeby wyrzec się wiary. Kiedy to nie poskutkowało, ojciec zaprowadził ją do sędziego i oskarżył.
Sędzia rozkazał najpierw Barbarę ubiczować, jednak jej chłosta wydała się jakby muskaniem pawich piór. W nocy miał ją odwiedzić Chrystus, inni mówią, że anioł, zaleczyć rany i udzielić Komunii św. Potem sędzia kazał Barbarę bić maczugami, przypalać pochodniami, a wreszcie obciąć jej piersi. Chciał ją w takim stanie pognać ulicami miasta, ale wtedy zjawił się anioł i okrył jej ciało białą szatą. Wreszcie sędzia zrozumiał, że torturami niczego nie osiągnie. Wydał więc wyrok, by ściąć Barbarę mieczem. Wykonawcą tego wyroku miał się stać sam ojciec Barbary. Tradycja mówi, że Barbara uciekła przed nim i schroniła się w skale, która w cudowny sposób miała się przed nią otworzyć. Jednak wydał ją pastuch, którego owca weszła do tej skały. Podobno po wykonaniu wyroku, ledwie Dioskur odłożył miecz, zginął rażony piorunem, a owce pasterza-zdrajcy zamieniły się w szarańczę.
Być może, że właśnie tak nietypowa śmierć, zadana ręką własnego ojca, rozsławiła cześć św. Barbary na Wschodzie i na Zachodzie. Żywoty jej ukazały się w języku greckim, syryjskim, koptyjskim, ormiańskim, chaldejskim, a w wiekach średnich we wszystkich językach europejskich. W wieku VI cesarz Justynian sprowadził relikwie św. Barbary do Konstantynopola. Stąd zabrali je Wenecjanie w 1202 r. do swojego miasta, by je z kolei przekazać miastu Torcello, gdzie się znajdują w kościele Św. Jana Ewangelisty. Również w Polsce kult św. Barbary był zawsze bardzo żywy.
Św. Barbara jest zaliczana do Czternastu Świętych Wspomożycieli – mających stały dyżur nad światem - (czyli szczególnych patronów, którzy czuwają nad chrześcijanami proszącymi ich o pomoc), jak również traktowana jako orędowniczka w czasie burzy i pożarów. Podczas II wojny światowej uważana była za patronkę polskiego podziemia. W Polsce kojarzona jest przede wszystkim z górnictwem i z Górnym Śląskiem, gdzie jej obraz lub figura znajduje się nie tylko w każdym kościele i w wielu domach, ale także w kopalnianych cechowniach (nawet w czasach socjalistycznej walki z religijnym ciemnogrodem). Wyrazem żywego kultu Św. Barbary były liczne bractwa jej imienia, teksty liturgiczne (brewiarzowe, mszalne sekwencje, litania), tytuły kościołów i kaplic, obrazy i figury Świętej, a także imiona nadawane na Chrzcie Świętym.
Święta Barbaro, patronko nasza, weź nas w opiekę. Panno mężna uproś nam stałą wiarę, abyśmy podobnie jak ty mogli świadczyć przed ludźmi o Bogu. Czuwaj szczególnie nad tymi, którzy pracują w górnictwie i wyproś błogosławieństwo Pana dla ich ciężkiej pracy oraz ich rodzin. Chroń od wypadku wszystkich górników i tych, którzy codziennie narażeni są w pracy na niebezpieczeństwo. W ostatniej zaś godzinie naszego ziemskiego życia wybłagaj nam święta Barbaro łaskę zjednoczenia z Chrystusem, abyśmy z Nim mogli przejść do życia wiecznego. Amen.
08 grudzień 2015
Być dobrym, nie tylko dobrym chrześcijaninem, ale dobrym człowiekiem, nieść pomoc i dobro drugiemu człowiekowi- to hasło przewodnie wizyty kanonicznej JE. ks. bpa. Piotra Turzyńskiego, który 6 grudnia odwiedził parafię w Mroczkowie.
więcej02 grudzień 2015
Program wizytacji kanonicznej Ks. Bp Piotra Turzyńskiego w Parafii p.w. św. Rocha w Mroczkowie 06.12.2015r
więcej
Rzymskokatolicka Parafia pw. Św. Rocha
Mroczków gm. Bliżyn